poniedziałek, 20 lutego 2012

Rozdział III

Ten rozdział dedykuję Dominice, która dała na niego pomysł ;* :) A przynajmniej na jego początek :)

-Ała, co mi się dzieje ? Mam jakieś omamy czy co ? - pomyślałam, czując jak moje łóżko ugina się pod czyimś naciskiem. Przez chwilę myślałam, że wciąż śnię. Dopiero jak z niechęcią otworzyłam oczy, zauważyłam co tak naprawdę się dzieje.
-Witaj Księżniczko ! - Tak ! To Harry. Mój najdroższy przyjaciel ! Jak dobrze go widzieć skaczącego po moim łóżku w samych spodenkach. Jak na osiemnastolatka był nieźle zbudowany. Wprawdzie widziałam go już bez koszulki, ale nigdy nie przywiązywałam szczególnej uwagi do jego klatki piersiowej. Jednak nie miałam zamiaru nad tym teraz rozmyślać. Musiałam jakoś dobrze zacząć dzień, a z doświadczenia wiem, że z rana niezbyt dobrze wyglądam.
- O Boże, Harry, nie patrz. Moje włosy, oczy... -zakryłam szybko twarz, nie chcąc robić sobie wstydu przed przyjacielem. Ten jednak pominął tę uwagę i przysiadł obok mnie odsłaniając moje lice. Uśmiechnęłam się do niego delikatnie i spojrzałam w te cudowne, zielone tęczówki. - Jak się tutaj dostałeś ? - zapytałam lekko oszołomiona. Harry wskazał tylko palcem na okno, a ja od razu się domyśliłam jakim cudem wszedł do mojego łoża. - Tak, to wszystko wyjaśnia. - przytaknęłam głową, a chłopak znalazł się obok mnie w ułamku sekundy. Złapał moją dłoń i przyłożył sobie do prawego policzka.
- Będę za Tobą tęsknił. - na jego twarzy rysował się teraz smutek. Nie mogłam na to patrzeć. Ale cóż mogłam poradzić ? Czułam dokładnie to samo.
- Wiem, wiem. Mi też nie jest łatwo. Myślałam o tym cały wieczór i jak sam widzisz nawet nie wiem kiedy zasnęłam . - spojrzałam na swoje dzienne ubrania i zaśmiałam się wesoło. Przejechałam dłonią po jego słodkich loczkach, po czym wtuliłam się w niego. - Nie wiem jak ja bez ciebie wytrzymam.
- Oj, no nie przesadzaj. Poradzisz sobie. Jesteś silna. Będziemy do siebie codziennie dzwonić.
- Tak, ale to nie to samo. Potrzebuję Twojej osoby. - uśmiechnęłam się do szalonego chłopca, który siedział obok mnie.
- Lou, chcę spędzić ten dzień z Tobą. Jutro będę się pakować, a pojutrze już wyjeżdżam. Dzisiaj jesteś tylko dla mnie, a ja tylko dla ciebie. Co ty na to ? - spojrzał na mnie z radością jaką często u niego widziałam. Szczerze mówiąc ten pomysł jak najbardziej mi odpowiadał.
- Oh, cóż innego mogłabym chcieć ? Cały dzień przeleci mi w towarzystwie chłopaka, z którym normalnie nie wytrzymałabym godziny.  - pokazałam mu język, a on widząc mój wyraz twarzy roześmiał się na głos.
- W takim razie wpadnę po ciebie za godzinę ! - kiwnął głową i po chwili zniknął za moim oknem - tak jakby nie mógł wyjść drzwiami. Uśmiechnęłam się do siebie, po czym wstałam i zaczęłam powoli szykować się na "bóstwo".

10 komentarzy:

  1. świetny , świetny , świetny ♥
    troche krótki , ale cóz . ; ))
    czekaam na następny . ; **

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiąc ogólnie blog jest cudny. Opowiadania genialne. Masz niesamowity styl pisania :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się. :D
    Harry.. haha. :D dużo dziewczyn ich lubi. ^^
    podoba mi się twój styl pisania. :) :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny blog :) Miło się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. smutne ale i słodkie.;*
    Masz talent!

    Pozdrawiam Mrs.Peace ps.jeszcze raz dziękuję, że odpowiedziałaś na moje pytanie na zapytaj.com .:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pisałam wcześniej naprawdę fajnie piszesz i napewno zostanę stałą czytelniczką :D . Lou to szczęściara. Życzę jnych świetnych rozdziałów - LunciaLovegood

    OdpowiedzUsuń
  7. świetnie :D
    twój bloga powala na kolana ! <33
    mój blog:
    me-and-me-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe ,przeczytałam całe . Wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie . ; >

    OdpowiedzUsuń